Złość jest zdolna utrzymywać nas w poczuciu nieszczęścia. Zawsze jednak możemy dostrzec jej destrukcyjny potencjał i zrobić, co w naszej mocy, żeby ograniczyć jej wpływ na nas; w przeciwnym razie będzie wielkim zagrożeniem dla wielu sfer naszego życia - także dla związku z najbliższą osobą
W życiu zawsze o coś chodzi. Spróbuj dojść do tego, jaki może być obecny cel w twoim życiu. Być może twoje położenie jest męczące, może nawet bolesne, lecz w każdym razie jak dotąd wytrzymujesz je. Gdybyś przestał rozpamiętywać bolesne wydarzenia i hołubić obawy przed przyszłością, byłoby ci jeszcze łatwiej znieść chwilę obecną może nawet mógłbyś się nią cieszyć.
Jak możliwie skutecznie radzić sobie z własną złością?
- Przyznaj się do niej. Chodzi o to, żebyś umiał powiedzieć partnerowi coś w rodzaju: "Złości mnie to, co mi teraz mówisz". Taka precyzyjna uwaga, określająca, co sprawia ci przykrość, powinna zastąpić wywołaną przez gniew złośliwość, sarkazm czy wybuch wściekłości; skupienie się na konkretnej rzeczy, która cię denerwuje, jest zachowaniem delikatniejszym, a zresztą i łatwiejszym.
- W niektórych rodzinach złość uważana jest za coś głęboko nagannego, co sprawia, że partnerzy wstydzą się lub czują zakłopotanie, gdy mają się do niej przyznać przed sobą nawzajem.Tymczasem komunikat "jestem zły o coś" powinien przychodzić równie łatwo i naturalnie, jak inne podobne wypowiedzi: Jestem przestraszony", "cierpię", "jestem zmęczony", ,jestem smutny (podniecony, wdzięczny, szczęśliwy)". Dla poprawy, utrzymania czy też wzmocnienia związku ważne jest, aby przekazywać partnerowi uczucia już wtedy, kiedy się pojawiają.
- Przełam się. Co właściwie chcesz osiągnąć przez tę złość? Ukarać partnera? Uważasz, że cię zranił i chcesz w ten sposób wyrównać rachunki? Chcesz pokazać, że to ty masz rację? A czy nie chcesz być szczęśliwy? Jeśli pragniesz szczęśliwego związku, powinieneś zmienić nastawienie do partnera. Na początek zwróć uwagę, że to jest twój partner, a nie przeciwnik. Jeśli będziecie odnosić się do siebie jak wrogowie, żadnemu z was nic to nie pomoże. Ale jesteś na niego zły, tak? Więc powiedz: "Jestem zły na to, co powiedziałeś czy zrobiłeś - ale nie chcę się złościć. Nie akceptuję w sobie tej złości na ciebie. Kiedy czuję, że się od ciebie oddalam, boleję nad tym. Chciałbym czuć, że cię gorąco kocham i że jestem przy tobie".Powściągając swą złość, zapobiegasz złości, którą w rewanżu okazałby pewnie twój partner. Będzie ci na pewno przyjemniej, jeśli spokojnie zaprosisz go do negocjacji nad porozumieniem.